poniedziałek, 23 grudnia 2013

○17○

 Skryty talent

Wybiła na zegarku godzina 5:00. Budzik zadzwonił. Dziewczyna z zaspanymi oczami zamachnęła ręką i wyłączyła budzik. Wstała i pościeliła łóżko. Podeszła do biurka, włączyła laptop i puściła muzykę. Następnie udała się do innego pomieszczenia. Wybierała sobie ciuchy, w które się ubierze. Wzięła szarą spódniczkę, różowo-szary sweterek w paski i szare ciepłe rajstopy. Dzisiaj na dworze nie było za ciepło. Wzięła i poszła do łazienki. Po umyciu się i ubraniu wyszła z łazienki. Spakowała torbę na trening. Włożyła do niej szarą bluzkę z różowym napisem,czarne krótkie spodenki,buty,szczotkę,kosmetyczkę i ręcznik. Usiadła przy toaletce i zrobiła naturalny makijaż z kreską.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

○16○

 Uczucia nastolatków

Muzyka dla klimatu ♥ Link

Biegła przed siebie. Nie wiedziała gdzie biegnie i czemu ciągnie za sobą chłopaka. Przecież nigdy nie chciała pomocy od innych. Od kiedy jej życie zmieniło się o 180 stopni, nie ufała nikomu,nie zwierzała się i nie płakała do czyjegoś ramienia. Skrywała i tłumiła swoje emocje wewnątrz siebie. Poznała wielu nowych ludzi, którzy przyjęli ją do swojej paczki. To co zauważyła to,że byli nom stop uśmiechnięci. Oprócz jednego który siedział na uboczu. Zastanawiała się czemu jest taki...inny ? Inny tak samo jak ona. To ich łączyło. Oboje mieli swoje skryte tajemnice. Do jej oczu zaczęły napływać łzy. Ścisnęła rękę chłopaka. On nie wiedział co to znaczyło. Nie wiedział gdzie go zabiera. Zauważył przed sobą klif. Dziewczyna nie zwalniała wręcz przeciwnie. Jej uścisk był mocny. Zatrzymał się metr przed urwiskiem i przyciągnął do siebie zielonooką. Była w szoku. Jej oddech był bardzo szybki. Uspokajała się powoli. Chłopak usiadł na trawie wyjął z kieszeni paczkę papierosów i wyjął jednego. Schował a za to wyjął zapalniczkę. Po chwili z ust wyleciał biały dym.

niedziela, 1 grudnia 2013

○15○

 Ciepło ogniska i spokój duszy

Chłopaki wraz z Ricki siedzieli przy ognisku i rozmawiali.Zrobiło się zimno więc dziewczyna poszła do domu po bluzę.

- Ej a ta brunetka to kto to jest ? - Spytał się mężczyzna z butelką piwa w ręku.

- To Emma.Od poniedziałku chodzi do naszego gimnazjum.Nie boi się niczego.Cicha, spokojna ale jak zajdziesz jej za skórę to człowieku spieprzaj tam gdzie pieprz rośnie albo jeszcze dalej.- Powiedział Tomas i zaczął się śmiać.
- Niewiele mówi nam o sobie i swojej przeszłości.- Powiedział Oliver
- Może dlatego, że opowiadanie swoich wspomnień i przeżyć przynosi jej ból i smutek. Nie wziąłeś tego pod uwagę, hmmm ? - Powiedziała Ricki siadając otulona bluzą.Usłyszeli nadjeżdżający z dużą prędkością motor.Zahamował gwałtownie przed drzewem. Wyłączył silnik i zdjął kask. Przywitał się ze wszystkimi i usiadł obok Ricki. 

sobota, 16 listopada 2013

○14○

 Smutny ułamek dzieciństwa Caroline

Siedzieli przy ognisku.Oliver pokazywał coś by inni zgadli.Dziewczyny śmiały się jak oszalałe.Panowała luźna atmosfera.W pewnej chwili Emma wstała.


-Czemu nas zostawiasz ? Zła istotka - Powiedział smutny Luke przytulając ją.
-Idę się przejść.Zaraz wrócę. - Powiedziała i wyrwała się z uścisku chłopaka.
-Czekaj mogę iść z tobą ? Przyda mi się krótki spacerek-Spytała Caroline
-Jasne- Powiedziała i uśmiechnęła się ciepło.

niedziela, 10 listopada 2013

○13○

 Początki ogniska i tajemnica Arona

Oliver: Hejka :) Tu Oliver. Nie chciałabyś wyjść z domu i rozerwać się 
Emma: No dopiero wróciłam i trzeba by było odrobić lekcje.
Oliver: Daj spokój później odrobisz.Robimy ognisko u Ricki.Wpadniesz ?
Emma: No nie wiem ...
Oliver: Emma nie daj się prosić będzie fajnie. Powygłupiamy się, pogadamy, pośpiewamy, poopowiadamy sobie historie.No nie bądź taka no ...
Emma: No dobra to o której ? 
Oliver: O 19:00, adres prześle ci smsem. No to do zobaczenia.
Emma: Papa

sobota, 2 listopada 2013

○12○


 Początek kłopotów i niewiedzy

Lekcje zleciały w mgnieniu oka.Trawniki szkoły były podlane. Wszyscy nastolatkowie w większych lub mniejszych grupkach opuszczali progi szkoły.Także Emma z przyjaciółmi.Przechodzili koło zebranej grupki. Krzyczeli i dopingowali kogoś.Podeszli do nich i przeciskali się.Zielonooka miała złe przeczucia co do tej sytuacji. Wcisnęła się z tłumu ludzi.Ujrzała chłopaka bijącego się z dwoma przeciwnikami.Zobaczyła małych chłopców siedzących na ziemi mieli zapłakane oczy i siniaki na policzkach.To byli Sam i Sebastian.Podeszła do nich i wytarła im zły z policzków. Z plecaka wyciągnęła chusteczki i podała je braciom.Podniosła głowę do góry.Zobaczyła jak brunet upada.To był Rick.Z nosa i czoła sączyła się krew. Emma wstała i podeszła do dwóch oprawców. Rozmawiali miedzy sobą.Miała już coś powiedzieć ale ktoś dotknął jej ramienia.Tomas,Mike,Charli stali za nią.Caroline i Riki zajęły się braćmi dziewczyny.

środa, 23 października 2013

○11○

 Podziw wielu ludzi

Gwałtownie obudziła się i spojrzała na zegarek. Było pięć po siódmej. Dziewczyna próbowała uspokoić oddech. Na jej twarzy było widać strach i ból. Dotknęła rękę, którą we śnie mały chłopczyk trzymał. Miała wrażenie jakby znów czuła te same małe rączki z delikatną skórą. Usiadła na brzegu łóżka. Swoimi chudymi palcami przeczesała włosy. Spojrzała na zdjęcie leżące na poduszce.Wzięła je do ręki i wpatrywała się cały czas.Wstała i odłożyła na miejsce zdjęcie.Poszła do łazienki by się ogarnąć do szkoły.Po chwili była już gotowa.Miała na sobie różowe spodnie, sweterek  paski,różowe tenisówki,chus,wisiorek z połówką serca.Był dla niej bardzo ważny.Gdy w szpitalu się obudziła zobaczyła pudełko z napisem dla Emmy.W środku znajdował się właśnie ten wisiorek, list i inne drobiazgi.Wzięła telefon i podreptała na dół.W kuchni tętniło życiem.Dziewczyna weszła do pomieszczenia.Wzięła z szafki płatki czekoladowe, z lodówki mleko, z następnej szafki miskę, a z szuflady łyżkę.Usiadła przy stole. Wsypała płatki i zalała mlekiem.Zaczęła jeść. Wyciągnęła z plecaka plan i zobaczyła co ma pierwsze.Pierwsze dwie lekcje miała wychowanie fizyczne.Była przy nich postawiona gwiazdka.Spojrzała na dół kartki.Zamiast w-fu miała basen.Szybko zjadła i migiem poleciała na górę.Wyjęła z szafy torbę sportową.

sobota, 19 października 2013

○10○

 Wspomnienia

1 sierpnia ... 9 lat temu

Słońce świeciło z całych sił.Promienie odbijały się od wody.Na brzegu siedziała dwójka dzieci.Chłopiec miał gitarę i nuty. Ich twarze były roześmiane.Dziewczynka śpiewała a on grał.Uwielbiali ze sobą spędzać czas.Bardzo się cieszyli bo w tym roku idą pierwszy raz do szkoły.Ich rodzice znali się od zawsze.Długie brązowe włosy były spięte w kucyk. Przestali grać i śpiewać,Dziewczynka podała mu kanapkę i wzięła też dla siebie.Zaczęli wcinać dobroci od swoich mam.Patrzyli jak słońce chowa się za horyzontem.Po zjedzeniu oboje położyli się i patrzyli w chmury. Zaczęli mówić co widzą i śmiali się.Nagle dziewczynka zadała pytanie.

poniedziałek, 30 września 2013

○9○

 Przeszłość,teraźniejszość i przyszłość

Szli ulicami miasta.Rozmawiali na temat różnych osób w szkole.Emma założyła słuchawki i puściła muzykę na full. Słyszała tylko słowa piosenki.Była w swoim świecie niedostępnym dla innych.Tylko ona i myśli.Poczuła,że ktoś dotyka jej ramienia.Popatrzyła się. To był Tomas.Uśmiechnął się do niej.Ona to odwzajemniła.Nie miała zamiaru ściągać słuchawek i słuchać teraz kogokolwiek.Odwróciła głowę i popatrzyła na Charliego i Olivera.Wygłupiali się na ulicy, skakali, robili dziwne miny. Wszystkich to bawiło.No prawie.Emma od tragedii nie uśmiechnęła się szczerze ani razu.Zawsze wymuszała by pokazać ludziom,że jest silna i daje rade ze wszystkim.Wszyscy w to wierzyli.Wspominanie nawet radosnych wspomnień budziło w niej okropny ból.Straciła wszystko co kochała. I nadal nie wiem co ma robić. Żyć bez celu nie ma żadnego sensu.
Pomyślała.

sobota, 28 września 2013

○8○

 Nowi ludzie i ludkowie


Szli w stronę ławek.Na nich siedzieli uczniowie rozmawiali,śmiali się i plotkowali.Kierowali się do grupki nastolatków.Były tam dwie dziewczyny.Jedna z blond włosami a druga z czerwonymi.Na ławce siedział po miedzy nimi chłopak okularach.Naprzeciwko stali dwaj chłopcy.Podeszli do nich i przywitali się. Charli wziął za rękę i przyciągnął do grupy.

-Hej ludzie to jest...-Krzyknął ale po chwili zaniemówił gdyż w bok został uderzony łokciem.-Za co ?-Jęknął

-Za to że nie wszyscy muszą cię słuchać.-Powiedziała
-O stary kobita tobą pomiata-Powiedział siedzący chłopak
-Masz coś do tego-Spytała się poddenerwowana dziewczyna, która ostro spojrzała się na niego

czwartek, 26 września 2013

○7○

 3...2...1...Pierwszy dzień szkoły



8 październik 

Świeciło słońce.Promienie słoneczne padały do pokoju w którym powinna spać dziewczyna ale tak nie było.Z łazienki dobiegały szumy wody.Kompała się.Wyszła spod prysznica i obtuliła się ręcznikiem.Rozczesała swoje długie włosy i poszła po ubrania.Gdy już się ubrała zaczęła suszyć włosy.Nie zajęło jej to dużo czasu.Lokówką zrobiła kilka loków i na tym skończyła fryzurę.Zrobiła lekki makijaż i wyszła z pokoju.Czas było się spakować.Włożyła książki, zeszyty i potrzebne rzeczy do plecaka.Wzięła jeszcze okulary, słuchawki i zeszła na dół.Na dole w kuchni bawił się mały Nick.Zauważył dziewczynę.Powoli wstał i małymi kroczkami doszedł do niej.Wzięła go na ręce i usiadła na krześle przy stole.Odłożyła plecak.Mały otwierał i zamykał swoją buzie.Kobieta zobaczyła córkę i odezwała się.

niedziela, 22 września 2013

○6○

 Rany na ciele goją szybciej niż te w sercu

Leżała nieprzytomna.Na czole miała mały chłodny ręcznik.Jej ciało było rozpalone.Na brzuchu miała położony duży rącznik by zatamować krwawienie. Jeden z braci zmieniał okłady i tamował krew z ran na brzuchu. Z białego ręcznika zrobił się czerwony rącznik.Drugi dzwonił do rodziców, dodzwonił się.

-Mamo jak zatamować głębokie rany ? -Spytał się pośpiesznie

środa, 18 września 2013

○5○

 Odkryta prawda boli


Emma siedziała nie wierząc w to co się stało.Dotknęła palcami policzka a później ust.Czuła jeszcze smak pocałunku, był słodki.Zupełnie jak we śnie.To przyjemne mrowienie po całym ciele gdy ich usta się stykały.Wstała i odłożyła pusty pucharek po lodach.Dokończyła rozkładanie rzeczy.Wyjęła zeszyty i zaczęła je podpisywać.W poniedziałek pójdzie do nowej szkoły.Ten dzień zmieni jej życie 7 października.Nowe znajomości,nauka do egzaminów,imprezy i inne fajne sprawy.Nie znała nikogo. Przypomniała sobie jak Nikodem mówił,że ma brata w jej wieku.Fajnie było chociaż jedną osobę znać.Poszła do łazienki by się odświeżyć po dniu wielkich zakupów.Po chwili wyszła odświeżona i gotowa do wyjścia.

poniedziałek, 16 września 2013

○4○

 Sen kontra rzeczywistość


Mama wraz z Emmą przyjechały.Weszły do domu.Szły w kierunku kuchni.Gdy tam doszły zobaczyły nieziemski widok.Ich oczom ukazali się chłopcy gotujący obiad.Najmłodsi karmili najmniejszego członka rodziny.Cała trójka była upaprana papką.Czterej pozostali gotowali i szykowali do stołu.Kobiecie zabrakło słów.Do domu wszedł mąż, miał już krzyknąć, że wrócił ale jego żona go powstrzymała i pokazała wzruszający widok.Rodzice i Emma przyglądali się Riley odezwał się do młodszych braci.

niedziela, 15 września 2013

○3○

 Aniołowie są wśród nas


Promienie słońca wpadały do pewnego pokoju.Spała w nim dziewczyna, która budziła się ze snu. Dłońmi przetarła oczy i odkryła kołdrę.Powoli usiadła.Rozglądnęła się po pokoju i zobaczyła Kliknij jeśli chcesz zobaczyć pokój.Wstała i pokierowała się w głąb domu.Po wyjściu zamknęła drzwi i zobaczyła napis "Emma". Poszła w prawo w stronę okna. Oprócz jej drzwi było jeszcze 5 innych.Oparła się o parapet i otworzyła okno na oścież. Powiał lekki wiaterek.Włosy powoli falowały od podmuchu wiatru.Czuła zapach kwiatów i drzew.Pamiętała gdy była mała, wcześnie rano wstawała by pójść na dwór pochodzić boso po trawie, gdy na niej była jeszcze rosa.

○2○


 Ten który mnie uratował to ... Biały Anioł


Samochód zatrzymał się pod domem z numerem 16. Nastolatka nie miała najmniejszych chęci wychodzić. Otworzono jej drzwi. Z niechęcią wyszła z auta i rozprostowała nogi. Wzięła ze sobą telefon i słuchawki. Pierwsi szli dorośli a za nimi ona. Zabrzmiał dźwięk dzwonka. Słychać było kroki. Po chwili drzwi otworzyły się ,a stał tam mały chłopczyk. Wpuścił gości i pokierował do salonu. Dziewczyna miała słuchawki na uszach, śledziła kroki opiekunów. W salonie było małżeństwo, jeszcze jeden chłopczyk w tym samym wieku i malutki chłopczyk w kołysce.Przywitali się z dyrektorem i jego asystentką. Zaczęli rozmawiać. Czarnowłosy obrócił się w stronę dziewczyny, dając do zrozumienia, że ma zdjąć słuchawki i przywitać się jak na grzeczne dziecko przystało. Zrobiła to co jej kazano i przybliżyła się do "nowych rodziców". Kobieta przybliżyła się do niej i podała rękę na przywitanie.

sobota, 14 września 2013

○1○


 Niechciana szansa


Padał deszcz, a po drodze jechał srebrno-czarny samochód. Krople staczały się po szybach pojazdu. Prowadził go starszy pan z czarnymi włosami i brązowymi oczami, koło niego siedziała młodsza od niego kobieta o ciemnych blond włosach i niebieskich oczach. Z tyłu samochodu siedziała skulona dziewczyna w szarej przydużej bluzie, czarnych leginsach i szarych trampkach. Na uszach miała słuchawki i słuchała kołysanki, którą jej mama śpiewała gdy nie umiała zasnąć. Patrzyła się w przestrzeń, wszystko jej się wydawało szare i bez życia. Nie wiedziała kiedy łzy poleciały po jej policzkach. Czoło miała oparte o zimną szybę. Kobieta z przodu i szturchnęła nastolatkę. Zdjęła słuchawki i czekała co powie niebieskooka.

-Uśmiechnij się mała, jedziesz do nowego domu - Powiedziała podekscytowana blond włosa

-Nie mam powodu by to robić - Odburknęła pod nosem 
-Mogła byś mówić normalnie - Powiedział głośno mężczyzna
-Nie nie mogłabym.Nie chce do nowej rodziny.Dlaczego ja mam tam jechać? Czemu nie inne dziecko? Ja i tak za dwa lata będę pełnoletnia.- Powiedziała głośno-Wolę być w domu dziecka tam mi jest najlepiej.- Powiedziała trochę ciszej.
-Powinnaś się cieszyć jak inne dzieci, które znajdują nowy dom - Powiedział brązowooki 
-Ale ja nie jestem jak inne dzieci! - Krzyknęła i założyła słuchawki.
Dorośli coś mówili ale ona nie słuchała. W jej głowie było tylko smutne wspomnienie o swoich dawnych rodzicach. Pogrążyła się w śnie. Śniło jej się zawsze to samo. Dzień, w którym straciła wszystko co kochała nad życie,rodziców. Widziała wszystko wyraźnie jak by to naprawdę się działo. Zdemolowany dom, pełno szkła, zakrwawionych rodziców i oprawców. Trzymali ich i cieli ostrymi przedmiotami. Mała dziewczynka stała i nawet nie potrafiła wydusić z siebie żadnego dźwięku. Tylko łzy i strach. Wybudziła się cała wystraszona. Jej oddech był szybki i płytki. Próbowała się uspokoić. 

______________________________________________________________________________

Pierwsza część opowiadania już jest
To taki prolog dlatego krótkie 
Następną postaram się jutro napisać i wstawić
Komentujcie to daje motywacje ;D
Kolorowych snów wam wszystkim ;*

Cześć wam ♥

Ehem... Okej zaczynam 
A więc jestem RedCherry i będę prowadziła tego bloga. 
O czym on będzie co się tu będzie działo ?
Będę na nim dodawać moje opowiadania które pisze na kartkach z zeszytu od ... matematyki >.<
A więcej wam nie zdradzę ;P
No to do napisania ;*