Oliver: Hejka :) Tu Oliver. Nie chciałabyś wyjść z domu i rozerwać się
Emma: No dopiero wróciłam i trzeba by było odrobić lekcje.
Oliver: Daj spokój później odrobisz.Robimy ognisko u Ricki.Wpadniesz ?
Emma: No nie wiem ...
Oliver: Emma nie daj się prosić będzie fajnie. Powygłupiamy się, pogadamy, pośpiewamy, poopowiadamy sobie historie.No nie bądź taka no ...
Emma: No dobra to o której ?
Oliver: O 19:00, adres prześle ci smsem. No to do zobaczenia.
Emma: Papa
Wstała i poszła do środka.Było ciepło jak na październik.Spojrzała na zegarek.Wybiła 17:00.Otworzyła plecak i wyciągnęła książki.Miała mało zadane polski to pikuś, angielski też,a z matmy to zawsze musi być coś zadane.Wpakowała książki.Jutro miała takie sobie lekcje ubrania i zeszła na dół.Wszyscy byli na tarasie.Napisała na kartce, że wychodzi na ognisko do koleżanki.Dostała smsa z adresem.Założyła słuchawki i poszła.Wsłuchała się w lecącą muzykę.Słońce jeszcze lekko świeciło.Na miejscu była punktualnie.Zdjęła słuchawki i poszła się przywitać.Ujrzała Ricki.Przytuliła ją na przywitanie.Miała na sobie szare rurki, bluzkę w kratkę i czapkę.Szły za dom i do lasku. Zauważyła lampkę stojącą na stole.Dzięki niej było w miarę widocznie. Chłopaki siedzieli przy ognisku. Zauważyła Charliego i Oliviera. Usiadła pomiędzy nimi. Rozmawiali. Obróciła się i zobaczyła Caroline, która jest przytulana przez nieznanego dla niej chłopaka. Jego ramiona delikatnie otulał i kołysały dziewczynę. Całował czoło z czułością. Emma odwróciła się do ogniska. Patrzyła w płonący ogień. Płomyki tańczyły ze sobą. Patrzyła jak zaklęta. Charli okrył swoją bluzą dziewczynę. Popatrzyła na niego. On odgarnął niesforne kosmyki z twarzy. Ich oczy skierowane były ku sobie. Jej usta bezdźwięcznie wypowiedziały „Dziękuję”. Twarze zbliżały się do siebie. Ktoś zawołał chłopaka ten odsunął się od dziewczyny.WOS,WDŻ,polski,angielski,matematykę,biologie i niemiecki.Po spakowaniu się poszła się odświeżyć.Założyła na siebie
-Dzwoniłeś do Arona ? Przyjedzie ? - Pytał się Mike
-Tak, ale ma sprawę do załatwienia i mówił że to pilne- Powiedział Charlie
-Ta, pewnie na panienki poszedł albo handlować - Powiedział Mike zaczynając się śmiać.
-On taki nie jest.- Powiedziała Caroline siadając na ławce a koło niej chłopak.
-A pamiętasz ...-Powiedział Mike
-To nie był on więc się ogarnij.Ma własne sprawy, które są dla niego ważne - Powiedziała stanowczo Ricki.
-Okej nie denerwuj się siostro.-Powiedział mężczyzna.Miał z wyglądu 25 lat,zielonobrązowe oczy przyciągały swoim blaskiem.Na twarzy widniał kilkudniowy zarost.Podszedł do ogniska i dołożył drewno.-Caroline co tam u twoich rodziców ? - Spytał siadając koło czerwonowłosej.
-A po staremu, zajmują się karierą młodszych.Może to i lepiej.- Powiedziała blondynka
-Jak karierą ? - Spytała Emma
-No wiesz mój młodszy brat i siostra są modelami.Rodzice chcą im zapewnić przyszłość.- Powiedziała bez uczuć blondynka
-A co z tobą ? - Spytała ponowie.Nie odpowiedziała tylko zaczęła patrzeć się w płomyki. Przez chwile panowała niezręczna cisza, lecz nie trwała długo.Zaczęły się rozmowy śmiechy.
Gdzie indziej ...
W ciemnym pomieszczeniu siedział na podłodze chłopak.Wokół niego były porozwalane kartki,zdjęcia. W jednej ręce trzymał papierosa a w drugiej naszyjnik. Zacisnął go w ręce i zgasił fajkę.Myślał o przeszłości, o zdarzeniu po szkole.Nie wiedział czy oni wiedza gdzie jest jego przyjaciółka z dawnych lat. On też nie wiedział gdzie ona jest, ale miał przeczucie, że jest bezpieczna i blisko niego.Wstał i poszedł w stronę szafki. Pod stopą poczuł kartkę. Podniósł ją. Zobaczył zdjęcie, na którym była mała śliczna dziewczynka.Patrzył na nią z tęsknotą. Położył zdjęcie na szafce.Zapiął wisiorek i wziął kurtkę z kluczami. Wyszedł. Wyszedł przed dom i wsiadł na motor.Odpalił i pojechał.
_________________________________________
-Dzwoniłeś do Arona ? Przyjedzie ? - Pytał się Mike
-Tak, ale ma sprawę do załatwienia i mówił że to pilne- Powiedział Charlie
-Ta, pewnie na panienki poszedł albo handlować - Powiedział Mike zaczynając się śmiać.
-On taki nie jest.- Powiedziała Caroline siadając na ławce a koło niej chłopak.
-A pamiętasz ...-Powiedział Mike
-To nie był on więc się ogarnij.Ma własne sprawy, które są dla niego ważne - Powiedziała stanowczo Ricki.
-Okej nie denerwuj się siostro.-Powiedział mężczyzna.Miał z wyglądu 25 lat,zielonobrązowe oczy przyciągały swoim blaskiem.Na twarzy widniał kilkudniowy zarost.Podszedł do ogniska i dołożył drewno.-Caroline co tam u twoich rodziców ? - Spytał siadając koło czerwonowłosej.
-A po staremu, zajmują się karierą młodszych.Może to i lepiej.- Powiedziała blondynka
-Jak karierą ? - Spytała Emma
-No wiesz mój młodszy brat i siostra są modelami.Rodzice chcą im zapewnić przyszłość.- Powiedziała bez uczuć blondynka
-A co z tobą ? - Spytała ponowie.Nie odpowiedziała tylko zaczęła patrzeć się w płomyki. Przez chwile panowała niezręczna cisza, lecz nie trwała długo.Zaczęły się rozmowy śmiechy.
Gdzie indziej ...
W ciemnym pomieszczeniu siedział na podłodze chłopak.Wokół niego były porozwalane kartki,zdjęcia. W jednej ręce trzymał papierosa a w drugiej naszyjnik. Zacisnął go w ręce i zgasił fajkę.Myślał o przeszłości, o zdarzeniu po szkole.Nie wiedział czy oni wiedza gdzie jest jego przyjaciółka z dawnych lat. On też nie wiedział gdzie ona jest, ale miał przeczucie, że jest bezpieczna i blisko niego.Wstał i poszedł w stronę szafki. Pod stopą poczuł kartkę. Podniósł ją. Zobaczył zdjęcie, na którym była mała śliczna dziewczynka.Patrzył na nią z tęsknotą. Położył zdjęcie na szafce.Zapiął wisiorek i wziął kurtkę z kluczami. Wyszedł. Wyszedł przed dom i wsiadł na motor.Odpalił i pojechał.
_________________________________________
To już trzynasta notka ♥
Przepraszam, że tak długo ale no nauka jest tu głównym powodem
Ale dałam rade i dzisiaj wam wstawiam :)
Zmieniłam jak widzicie wygląd bloga ;D
Jestem w Zakopanym i mam problemy z netem ale spróbuje wam napisać i dodać notkę.☺
To komentujcie, udostępniajcie, odwiedzajcie jak najczęściej ;*
Faaajne *.* Ciekawe jak się wszystko skończy : )
OdpowiedzUsuń