Ciepło ogniska i spokój duszy
Chłopaki wraz z Ricki siedzieli przy ognisku i rozmawiali.Zrobiło się zimno więc dziewczyna poszła do domu po bluzę.
- Ej a ta brunetka to kto to jest ? - Spytał się mężczyzna z butelką piwa w ręku.
- To Emma.Od poniedziałku chodzi do naszego gimnazjum.Nie boi się niczego.Cicha, spokojna ale jak zajdziesz jej za skórę to człowieku spieprzaj tam gdzie pieprz rośnie albo jeszcze dalej.- Powiedział Tomas i zaczął się śmiać.
- Niewiele mówi nam o sobie i swojej przeszłości.- Powiedział Oliver
- Może dlatego, że opowiadanie swoich wspomnień i przeżyć przynosi jej ból i smutek. Nie wziąłeś tego pod uwagę, hmmm ? - Powiedziała Ricki siadając otulona bluzą.Usłyszeli nadjeżdżający z dużą prędkością motor.Zahamował gwałtownie przed drzewem. Wyłączył silnik i zdjął kask. Przywitał się ze wszystkimi i usiadł obok Ricki.
- Mówiłeś,że nie dasz rady przyjechać.-Powiedział brat dziewczyny podając mu picie.
- No udało mi się i jestem-Wziął do ręki kubek.
- A jakie to sprawy miałeś do załatwienia, że były tak ważne ?-Spytał Luke
- Nie powinno cię to obchodzić-Powiedział lekko poirytowany
- Oj powiedz, chcemy wiedzieć.Nie chcielibyśmy by nasz kumpel został szybciej ojcem lub zaćpał się na śmierć.- Powiedział chłopak i zaczął się śmiać.Czarnowłosy zacisnął pieści.
- Odczepcie się od niego ważne, że przyjechał- Powiedziała czerwonowłosa
-Dzięki Ricki- Powiedział
- Tylko ty z dziewczyn jesteś-Spytał
- Nie jeszcze jest Caroline i Emma-Powiedziała upijając łyk napoju.
- Emma tu jest ?- Spytał zdziwiony
- No tak zaprosiłam ją, czy coś nie tak ?- Spytała zdziwiona
- Nie - Odburknął
- Oj chyba ktoś się zakochał w nowej -Powiedział żartem Charlie
- Odwal się ode mnie, tak wam przeszkadza, że przyjechałem ? Jeśli tak to ja spadam.-Powiedział głośno i wstał kierując się do pojazdu.
Wszyscy usłyszeli głosy śmiejących się dziewczyn.Wyszły z lasku.Brunetka opanowała się i wzrok skierowała na czarnowłosego.Ich oczy splotły się nicią niewidzialną.Poczuli coś dziwnego, niby spojrzenia obce a tak bliskie.Dziewczyna stała
jak zaczarowana.Blondynka podbiegła do niego i przytuliła się.On ocknął się i odwzajemnił uścisk.Emma usiadła przy Charlim Blondynka wraz z chłopakiem usiadła przy ognisku.Zapadła cisza.Dwie dziewczyny nie wiedziały co się stało.Ktoś włączył muzykę.Blondynka wzięła za rękę swojego chłopaka i poszła tańczyć z nim koło drzewa.Przy ognisku został Aron i Emma.
Melodia dla klimatu --->[Tutaj]
Zrobiło się jej zimno więc przybliżyła ręce by je ogrzać.Patrzyła w ogień jak zahipnotyzowana.W płomieniach widziała tańczącą parę.W jej uszach płynęła melodia.Nie wiedziała co się dzieje wokół niej.Czuła ciepło ogarniające jej ciało i bezpieczeństwo, które przypominało kochających rodziców.Lewa dłoń przybliżała się do ogniska.Była zatracona w swoich myślach. Nie wiedziała co robi.Aron zerkał ukradkiem na dziewczynę.Jej ręka zanurzyła się w płomieniach.Chłopak szybko podszedł do niej i odsunął rękę od ognia.Była w szoku nie wiedziała co się stało.Jej ręka była cała czerwona.Zaczęła czuć ból świadczył o tym wyraz jej twarzy.Chłopak wziął ją na ręce i zaniósł do domu.Posadził ją na krześle i zaczął szukać apteczki.Ona zaczęła płakać.
-Przepraszam za wszystko-Powiedziała cicho.Nalał zimnej wody do miski i położył na stole.Zanurzył rękę dziewczyny.Krzątał się po kuchni szukając potrzebnej rzeczy.Znalazł.Siedział tak i co chwile sprawdzał co z ręką.
-Czemu to zrobiłaś ?-Spytał zimnym głosem.Podniosła głowę.
-Ja...ja...ja...czułam się bezpiecznie gdy przybliżałam się do ognia.Czułam ciepło, troskę taką jak rodzice dają swoim dzieciom.-Powiedziała łagodnym głosem.On popatrzał się w jej zielone jak trawa oczy.Coś go ukuło w sercu.Widział te oczy tylko u jednej dziewczyny.To w takich tęczówkach się zakochał.Ale to było nie możliwe.Jego miłość jest daleko stąd i jest bezpieczna.
-Wyjmij rękę i połóż na tym ręczniku.-Powiedział ciepłym głosem i rozłożył ręcznik.
Wykonała jego polecenie.Obejrzał jej poparzoną rękę.Podwinął rękaw.Ujrzał blizny.Jego oczy nie mogły uwierzyć, ze ta cicha dziewczyna może zrobić sobie krzywdę.Nie pytał ją o nic.Ona zakryła zdrową ręką sznyty i odwróciła wzrok w inną stronę.Delikatnie osuszał dłoń jakby była zrobiona z najkruchszego szkła.Wyjął z apteczki maść chłodzącą i zaczął smarować.Po chwili zawijał bandażem.Gdy skończył posprzątał po sobie i zaczął się kierować ku wyjściu.Zatrzymał się bo usłyszał odsuwające się krzesło.Podeszła do niego i przytuliła. Odwzajemnił uścisk.Poczuł cudowny zapach jej włosów.
-Dziękuję za wszystko.- Powiedział cicho i pocałowała go w policzek.
-Czemu miałaś blizny ? Czemu się zraniłaś ? -Spytał.
-Miałam swoje powody.- Powiedziała oziębłym tonem.
-Ale tak nie wolno.- Powiedział smutnym głosem.Ona nic nie odpowiedziała.Wzięła go za rękę i zaczęła kierować w nieznanym kierunku dla chłopaka.
______________________________________________________________________________________
To już piętnasta notka ♥
Udało mi się napisać.
Przepraszam, że tak długo niczego nie dodawałam ale mieliśmy masę nauki i sprawdzianów.Ale obiecuje,że w GRUDNIU to wszystko nadrobię.
To do następnej ;*
Hej !
OdpowiedzUsuńDopiero teraz się wzięłam w garść i skopiowałam sobie wszystko aby przeczytać na komórce...
Niestety mam ten sam problem co Ty, mianowicie pełno sprawdzianów i kartkówek. :(
Mam nadzieję, że mi się spodoba a jak wszystko przeczytam to napiszę Ci najwyżej na FB moją opinię chyba, że wolisz tutaj :))
Pozdrawiam i weny życzę ...
~ Louall :3
Boooskie ^^ Też chcę tak pisać :3
OdpowiedzUsuń