Morska otchłań i ciepło
Ciąg dalszy Wspomnień
Siedziała na krawężniku. Skubała starą bransoletkę.Czarnowłosy podszedł do niej i podniósł ją. Czuć było od niego dużą ilość alkoholu. Wtulił się w nią. Jego ręce powędrowały na pośladki dziewczyny. Ona skuliła się i wpajała sobie zapach jego perfum. Usłyszała syreny policyjne. Nie ruszali się. Wszyscy zaczęli uciekać. Odchylili się od siebie. Jej ręka była na jego piersi. On wyjął coś z kieszeni i zawiązał na jej chudej rączce. To była bransoletka. Przytulił ją i szepnął do ucha
Przepraszam Cię malutka za wszystko
Pocałował i odszedł. Ona biegła z nim. Jego motor nie chciał odpalić. Policjanci się zbliżali. Złapali go i próbowali skuć w kajdanki. Dwóch przytrzymywało dziewczynę. Wierciła się i krzyczała. Patrzała jak go zabierają. On dla niej był jak starszy brat, który pomagał choć na chwile zapomnieć o jej problemach i przeszłości. Ujrzała na jego nadgarstku taki sam wisiorek, który jej dał. W tej chwili wspominania wróciły.